niedziela, 10 sierpnia 2014

kontr sankcja

Po wprowadzeniu kontr sankcji przez stronę rosyjską najwięcej mówi się o stratach polskich producentów rolnych (owoce, warzywa, mięso, nabiał), prawie wcale o branży transportowej. Tymczasem wśród brylujących do niedawna na trasach Wschód-Zachód naszych przewoźników może dojść do prawdziwego pogromu. Inwestorzy, którzy ponieśli w ostatnich miesiącach 2014 roku, oraz poniosą w najbliższych miesiącach straty na giełdzie GPW w Warszawie w wyniku tzw. procedury scalenia akcji, którą przeprowadzają poszczególne spółki notowane obecnie na Giełdzie Papierów Wartościowych, powinni kierować do miejscowej Prokuratury Rejonowej zawiadomienia z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. W wyniku tzw. scaleń akcji, inwestorzy indywidualni którzy zainwestowali swoje środki finansowe ponoszą obecnie ogromne straty bez możliwości ich uniknięcia w wyniku zaniżania cen akcji na przestrzeni ostatnich miesięcy. Operacje scalenia budzą bardzo poważne wątpliwości co do prawidłowości i zgodności z prawem ich przeprowadzenia. Najbardziej mnie śmieszy "wieczny" optymizm naszego wesołego ministra rolnictwa. Już miały być rekompensaty za jabłka, aż tu nagle po rekompensaty zgłasza się cała Europa i co z tego będzie? wielkie "G". Dla ministra wszystko miało być takie proste, nowe rynki zbytu już czekają, itd., itd. Ciekawe co będzie z meblarzami, mechanikami od AGD i elektronikami od RTV, producentami tramwajów, autokarów, itd., itd. Kompletna klapa gospodarcza. Czy było to do przewidzenia, oczywiście, że tak, ale trzeba mieć choćby trochę inteligencji. Najbardziej mnie śmieszy "wieczny" optymizm naszego wesołego ministra rolnictwa. Już miały być rekompensaty za jabłka, aż tu nagle po rekompensaty zgłasza się cała Europa i co z tego będzie? wielkie "G". Dla ministra wszystko miało być takie proste, nowe rynki zbytu już czekają, itd., itd. Ciekawe co będzie z meblarzami, mechanikami od AGD i elektronikami od RTV, producentami tramwajów, autokarów, itd., itd. Kompletna klapa gospodarcza. Czy było to do przewidzenia, oczywiście, że tak, ale trzeba mieć choćby trochę inteligencji. Jeśli rząd nie zrobi nic w sprawie przewoźników, to totalna klęska , nie tylko firm przewozowych , czy osób prowadzących działalność gospodarczą, ale pociągnie to wszystkich jak domino, bo ludzie mają kredyty, leasingi, pracowników, którym trzeba zapłacić, zus, podatek, vat,zobowiązania np paliwo, sprzęt, brak dostarczenia towaru do firm itp...Do tego rząd nie powinien dopuścić.To uderzy we wszystkie sfery gospodarki. To jest tak jak mały wtrąca się w nie swoje sprawy. Czy rząd wyciągnie wnioski z tej lekcji? Jeśli nie , to wybory tuż, tuż...Czyich pilnuje się interesów?