wtorek, 16 grudnia 2014

sprawny

Trzeba kochać Polskę! Ale to raj dla oszustów i przekrętów! To kogo kochać? Weszliśmy w okres feudalizmu i dyktatu firm ubezpieczeniowych, banków i dostawców mediów wszelakich. Kochaj swój kraj a będziesz szybciej zbawiony! Kopniesz w kalendarz szybciej niż myślisz. Proces eksterminacji szarych ludków nabiera rozpędu! Ratuj się kto może! Jest tyle pięknych krajów.. Nie chcę i nie muszę być adwokatem Energi, ale niektórzy ludzie są bezmyślni ! Otrzymując rachunek (co prawda to mija trochę czasu od odczytu !) ale wystarczy dojść do licznika i porównać stan z licznika ze stanem z rachunku ! Ponadto dopóki rachunki są małe to wszystko OK ! Przychodzi jednak dzień na zapłacenie 'niedopłaty' i wtedy trafia się redaktor który pisze 'o skoku o 500%' ! A może należy przeanalizować całą sytuację i zauważyć, że przez pewien czas ci biedni mieszkańcy właściwie nie płacili za zużywaną energię ? Tak samo jest z wodą w blokach i dopóki żyje się na koszt innych to hulaj dusza, ale jak przychodzi zapłacić, to płacz i zgrzytanie zębów! A kto za to płacił ? My płaciliśmy ! Mój licznik po wymianie w pierwszym miesiącu nakręcił aż 2100 zł. Wyliczyłem, że przez okrągły miesiąc powinienem mieć pobór prądu taki, że natężenie prądu by wynosiło 11 A. Oczywiście jako elektryk z wykształcenia zdawałem sobie sprawę, że tego nie wytrzymała by moja instalacja i dom by spłonął. Więc spokojnie złożyłem reklamację pewien, że licznik jest uszkodzony. Oczywiście zapłaciłem kwotę do zapłaty bo bez tego nie chcieli rozmawiać. Wymieniono mi licznik na nowy który zliczył około 100 zł miesięcznie więc to mnie bardziej uspokoiło. Wreszcie przyszły wyniki ekspertyzy poprzedniego licznika - LICZNIK SPRAWNY. Jedyna możliwość to sąd. Nie mam do tego zdrowia nie chcę się kopać z koniem. Zostałem okradziony, ale poszukuję ludzi w podobnej sytuacji aby złożyć pozew zbiorowy - wydaje mi się, że liczniki mogły mieć jakąś wadę i takich jak ja jest więcej. Energa nie przejęła się w ogóle faktem, że fizycznie nie można zużyć w miesiąc tego prądu za jaki oni wystawili fakturę. Zapisali sobie zapewne w jakiejś umowie że do rozpatrzenia reklamacji konieczne jest uregulowanie zaległości. Nawet nieuzasadnionej czy fikcyjnej. Tymczasem gdy zapłacimy owe z sufitu wzięte zaległości, to AUTOMATYCZNIE zgadzamy się z ich nieuczciwymi wyliczeniami. A ewentualne naprawienie szkody poczynionej błędnym naliczeniem możemy się dochodzić w sądzie. Sprawa nadaje się pod trybunał i to wysoki, z uwagi na przewagę firmy z milionowymi obrotami nad szarym konsumentem w bieliźnie energii elektrycznej. la wszystkich malkontentów: proszę negatywnie mojego działania nie oceniać przed zapoznaniem się z informacjami, które przesyłam zupełnie za darmo ( info techniczne+ kalkulację inwestycyjną). Do tego również info o dotacjach z NFOŚiGW, jak również finansowanie z BOŚ ( zamiast płacić za rachunki do dystrybutora energii- lepiej spłacać instalację OZE, na bardzo korzystnych warunkach 4,5-5,5%. Instalację spłacamy przez kilka lat,a sama pracuje nawet 30lat, więc nawet przez 20 lat mamy darmowy prąd! (z uwagi na dostępne dotacje preferowane regiony: mazowieckie, pomorskie, lubelskie, podkarpackie Jeszcze jedno bielizna - to już humor. Dostałem fakturę korygującą na 2,38 zł do zapłaty. Prześledziłem wyliczenia i wyszło na to, że energa wzięła ode mnie 2,38 zł za dużo ale przysłała fakturę do zapłaty dla mnie. Może to nic takiego i należało ten fakt zignorować, ale rozliczam prąd co miesiąc i aby podać stan licznika nie mogę mieć żadnych zaległości. Zadzwoniłem do BOK energa i dowiedziałem się że w moim interesie jest zapłacić tę kwotę bo system nie przyjmie mi zużycia w kolejnym miesiącu.