rachunek

Bidy by nie było,jakby ludzie zaczęłi prowadzić rachunek wydatków i wpływów na konto.Auto wykreślić bo to za drogi bigos,obniżyć rachunki na komórkę najlepiej przejsć z abonamentu na kartę,zamiast smartfona kupić niedrogi fon z klawiszami który nie szpieguje,wyrzucić TV od tego mamy internet i mnóstwo filmów i treści informacyjnych do obejrzenia,do tego wymienić żarówki w domach na energooszczędne,zrezygnować z alkoholu,papierosów, zamiast kawy kupić Yerbę która na dłużej starcza i na dłuższy okres daje pobudzenie,kupowac tylko rzeczy najbardziej potrzebne do życia czyli : jedzenie,picie,jakieś ubrranie od czasu do czasu,zrezygnować z podrywu płci przeciwnej bo to dodatkowe koszty generuje i ogólnie rozsądnie finansami gospodarować.Tylko tyle i aż tyle....Przepracowałam 36lat dłużej nie mogłam zwolnienia grupowe. Nie mam zamiaru ze wszystkiego rezygnować, szczególnie z podrywu, hahaha. Miska ryżu może być z pieczoną kaczuszką hehe, jed nak sama nie lubię biesiadować. Pokolenie przedwojenne nauczyłoby szybko oszczędzać każdy grosz i szanować pracę Nasz współczesny Naród.Nie byłoby wydawania na błahostki pieniędzy,tylko twarde wychowanie fiskalne,gdzie w rodzinie każdy grosz sie 3 razy przelcizało i wydawało tylko na najpotrzebniejsze rzeczy.Bo ludzie dawniej szanowali pieniądz,pracę swoją jak i innych.Tylko brak dziś dyscypliny,brak jakiegokolwiek szacunku do kraju,do ludzi starszych,do pracy ludzi i do pieniędzy.Dopóki dyscypliny się nie wperoradzi takie rzeczy będą jak dziś. Bida bidą poganiająca bidę.Rodzice pracowali na wyższej uczeni mieli oboje ponad 5.000 zł. emerytury.Podobnie ich znajomi. W takim środowisku dobrze uposażonych emerytów obracałam się.
Nie przypuszczałam, że jest w Polsce aż taka duża grupa ludzi zwyczajnie biednych.