takich sędziów jak Pan w Polsce jest mało by bronili poszkodowanych, wy bronicie przeważnie przestępców.
Kiedy przeczytał Pan akta jak się mówi od deski do deski, ja powiem nigdy i te wasze wyroki są jakie są kto więcej da ten wygrywa sprawę.Chociaż to sędziowie wydają wyroki to sprawiedliwość nie tylko zależy od nich. Na początku jest policja i prokurator, od ich pracy również zależy ostateczny wynik. Czasem może bardziej od sądu.Ludzką rzeczą jest mylić się .jednak jest tragedią gdy do wyroków przyczyniają się politycy ,nie zawsze zrównoważeni psychicznie ,a takich obecnie nie brakuje . Nie wspomnę o wydawaniu nie ogłoszonych wyroków przed ich ogłoszeniem jako przykład niech posłuży tragedia smoleńska i na siłę dokonywane ekshumacje wbrew woli Rodzin. Co dobrego robią sędziowie w tej tragicznej sprawie ,dlaczego pozwalają panoszyć się nieodpowiedzialnym ludziom . A wszystkich sędziów pakuje się do jednego wora Jakby chirurdzy tak często zastawiali chusty w brzuchu pacjentów, jak często mylą się sędziowie, to nikt z operowanych by nie przeżył,. Prokuratorzy i sędziowie to łapówkarze i mam na to dowody! Nie kompromituj się sędzio od siedmiu boleści!
niedziela, 3 czerwca 2018
wyrok
Sąd sądzi na podstawie aktu oskarżenia który wnosi prokurator. Ten razem z policją jest pierwszy w tym łańcuszku, pomyśl zanim napiszesz kolejną bzdurę i może swoje "wnioski" tam na poczatek skieruj?dopiero zaczyna wymieniać na własnych 'praktykantów'. Tuleja to uczciwy sędzia, który na razie nie daje się PiS-owi złamać -zostanie więc wymieniony na 'swojego'.Masz rację -myślę nawet, że rację przyzna ci większość społeczeństwa. Problem w tym, że to co zrobił PiS niczego nie naprawia, tylko umożliwia obsadzenie stanowisk prokuratorskich i sędziowskich 'swoimi ludźmi" -takimi, jak np. Przyłębska. Jest to 'niemal oczywiste', bo przecież PiS innych ludzi prawie nie ma.To nie są błędy to celowa świadoma praca wymiaru sprawiedliwości gdzie sędzia w brew faktom orzeka w sytuacji jak kodeks stanowi iż wszelkie budzące wątpliwości ustalenia rozstrzyga się na korzyść oskarżonego .wbrew temu, co http://klimatyzacjapolska.pl/pomiary-wentylacji/ piszesz, żaden system wymiaru sprawiedliwości w żadnym czasie i w żadnym kraju nie był i nie jest wolny od błędów. Żadna ludzka działalność nie jest wolna od pomyłek. Dlatego myślący ludzie na błędach uczą się, jak błędów unikać.do tego skazania doprowadziła presja polityczna (ministrem sprawiedliwości był szeryf LK) i społeczna, podsycana przez cynicznych polityków (młodzi i gniewni). w efekcie prokurator poszedł na łatwizne dla osiągnięcia szybkich oczekiwanych wyników. oskarżył pierwszą pasującą osobę, pominął dowody przeciwne. biegły dostał materiał z komentarzem, że winny już jest i potrzebny tylko materiał dla sądu. więc też poszedł na łatwiznę po łebkach. efekt? sąd dostał materiał spójnie dowodzący winy i pozostało wydać wyrok. do takich skutków prowadzi populizm i polityka w wymiarze sprawiedliwości, a właśnie to popgłębia teraz pan Zero. takich wyroków będzie coraz więcej.Jak pijana wjedzie do przejścia podziemnego to sędzina wymaga badań i opinii 100 tysięcy.Tutaj niezawisły sędzia spojrzał w szklaną kulę i wydał wyrok.Zaostrzenie kar nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwymi wyrokami.Moze szanowny sedzia merytorycznie oceni wyrok w sprawie pomiary wentylacji Warszawa swojego kolegi po fachu. Gdyby sedziowie prokuratorzy odpowiadali materialnie za TZW pomylki byli by bardziej dociekliwi.
Sędzia powinien być obiektywny ale niestety jak każda osoba może jednak subiektywnie oceniać fakty..Przypomina to trochę latanie samolotami...Pomimo, że wiele z nich lata to jednak czasami spadają z winy konstruktorów, mechaników czy pilotówSprawa pana Komendy to nie kwestia zaostrzania kar (które powinny być zaostrzone), ale rzetelności w postępowaniu Policji, Prokuratury i Sądów. Winnych niedopełnienia obowiązków łatwo znaleźć, bo ich podpisy widnieją pod dokumentami. Kary dla nich powinny być dotkliwe.
wina
przyznanie się do winy w najmniejszym stopniu nie powinno być dowodem bo to właśnie jest powodem niewłaściwych wyroków. Dla przykładu: zarabiam na odbywaniu wyroków za innych - szczególnie bardzo bogatych sprawców i chętnie przyznaję się policji, prokuratorowi i sądowi do czynu którego nigdy nie popełniłem - ale skoro tylko ten sposób dla organów ścigania i sądów jest wygodny......Naciska sie na sad... Usunac takich ziobrow, kaczynskich, bo beda skazywanibbiewinnych, zasluzonych i nagradzanych lekarzy jak kiedys niewinnego Komende. Precz z patologia pisowska w wymiarze sprawiedliwosci.... Kto nam pomoze, jak pis przejmie ostatni przyczulek sad najwyzszy... Spójrz najpierw w kalendarz i pomysl zanim napiszesz. Komenda został skazany wyrokiem dopiero rok po zniknięciu tegoż superministra z funkcji. Tak więc super minister miał sukcesy na tym polu czy nie? Badźmy rozsądni i w imie polityki nie naginajmy faktów O wiele istotniejsze że był Prokuratorem Generalnym, oprócz ministrowania czyli nadzorował i popędzał (jako szeryf) prokuratorów - tak sam się wypowiadał. Potrzebny jak zwykle sukces. Oto skutki kiedy w jednej ręce są dwie funkcje i nie są niezależne, bo służą polityce. A polityk potrzebuje sukcesów za każdą cenę. Winni będą ci niżej postawieni, oczywiście,Oskarżony może się przyznać tak w prokuraturze jak na sali sadowej ale i tak wina MUSI być jemu udowodniona. Jak jest tylko jego słowo a dowodów brak to człowieka nie mają prawa skazać [w normalnym kraju].mordercy sądowi PRL-u. Podpułkownik Roman Kryże, ojciec wybitnego odnowiciela, prominentnego przedstawiciela koalicji rządowej za poprzednich rządów PiS, wiceministra sprawiedliwości, Andrzeja Kryże. W okresie od 3 sierpnia 1945 r. do 11 sierpnia 1955 r. ppłk Kryże był sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie. W tym okresie wydał wyroki skazujące w ponad 100 sprawach politycznych, dotyczących członków organizacji niepodległościowych, w tym 8 wyroków śmierci na żołnierzy AK.Najważniejsze orzeczenia sędziego Romana Kryże w tych latach to: Utrzymanie w mocy wyroku kary śmierci na Stefana Ignaszaka, cichociemnego, oficera wywiadu Komendy Głównej AK, który po kampanii wrześniowej przedostał się do Francji i w marcu 1943 r. zrzucony został do Polski. Utrzymanie w mocy trzech wyroków kary śmierci na rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera polskiego podziemia niepodległościowego. Skazanie na karę śmierci majora Tadeusza Pleśniaka, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego, zastępcy dowódcy II rejonu Obwodu AK Jarosław, organizatora tajnego nauczania, członka organizacji "Nie" ("Niepodległość") i Delegatury Sił Zbrojnych w Okręgu "WiN" Rzeszów, kierownika Wydziału Propagandy, Wydziału Informacji (wywiadu) i zastępcy kierownika Okręgu. W okresie działalności ppłk Kryże, w środowiskach organizacji niepodległościowych funkcjonowało powiedzenie "Sądzi Kryże, będą krzyże", a także termin "ukryżować", którego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych, mecenas Władysław Siła-Nowicki. Mówiło się również, że sędzia Kryże ma swój prywatny cmentarz na Służewcu w Warszawie (przy parafii Świętej Katarzyny).Po pokonaniu i wyeliminowaniu wszelkiej maści wrogów Ojczyzny, wywodzących się ze środowisk AK i innych organizacji niepodległościowych, ppłk Kryże nie spoczął na laurach i z pełnym zaangażowaniem poświęcił się zwalczaniu m. in. przestępczości gospodarczej. To właśnie sędzia Roman Kryże 2 lutego 1965 r. wydał bez prawa odwołania wyrok skazujący na śmierć bohatera tzw. "afery mięsnej", Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora Miejskiego Handlu Mięsem Warszawa Praga. Wyrok wykonano 19 marca 1965 r. Niestety, niezaprzeczalny wkład sędziego Kryże w procesy krzewienia praworządności ludowej i walkę o pomyślność Narodu, nie przez wszystkich został doceniony: po roku 1989 wiele z wydanych przez niego wyroków zostało (nie bez udziału wrogów narodu zapewne) uznanych za mordy sądowe i uchylonych. Między innymi 27 lipca 2004 r. Sąd Najwyższy uchylił wyroki w "aferze mięsnej" uznając, że zapadły one z rażącym naruszeniem prawa i umorzył postępowanie z uwagi na śmierć oskarżonego. Wiedza o życiu, karierze i dokonaniach ppłk Kryże nie została niestety jeszcze w należytym stopniu spopularyzowana. Wypada mieć nadzieję, że dzieła tego podejmie się w niedalekiej przyszłości niestrudzony badacz najnowszej historii Polski, pan Kurski. Antytezą świetlanej postaci sędziego ppłk Romana Kryże jest jeden z głównych przedstawicieli wrogich Narodowi Polskiemu sił, Dziadek Tuska, którego mroczna rola - dzięki szerokim badaniom pana Kurskiego - została już w pełni wyjaśniona i potępiona.
Subskrybuj:
Posty (Atom)