niedziela, 3 czerwca 2018

wina

przyznanie się do winy w najmniejszym stopniu nie powinno być dowodem bo to właśnie jest powodem niewłaściwych wyroków. Dla przykładu: zarabiam na odbywaniu wyroków za innych - szczególnie bardzo bogatych sprawców i chętnie przyznaję się policji, prokuratorowi i sądowi do czynu którego nigdy nie popełniłem - ale skoro tylko ten sposób dla organów ścigania i sądów jest wygodny......Naciska sie na sad... Usunac takich ziobrow, kaczynskich, bo beda skazywanibbiewinnych, zasluzonych i nagradzanych lekarzy jak kiedys niewinnego Komende. Precz z patologia pisowska w wymiarze sprawiedliwosci.... Kto nam pomoze, jak pis przejmie ostatni przyczulek sad najwyzszy... Spójrz najpierw w kalendarz i pomysl zanim napiszesz. Komenda został skazany wyrokiem dopiero rok po zniknięciu tegoż superministra z funkcji. Tak więc super minister miał sukcesy na tym polu czy nie? Badźmy rozsądni i w imie polityki nie naginajmy faktów O wiele istotniejsze że był Prokuratorem Generalnym, oprócz ministrowania czyli nadzorował i popędzał (jako szeryf) prokuratorów - tak sam się wypowiadał. Potrzebny jak zwykle sukces. Oto skutki kiedy w jednej ręce są dwie funkcje i nie są niezależne, bo służą polityce. A polityk potrzebuje sukcesów za każdą cenę. Winni będą ci niżej postawieni, oczywiście,Oskarżony może się przyznać tak w prokuraturze jak na sali sadowej ale i tak wina MUSI być jemu udowodniona. Jak jest tylko jego słowo a dowodów brak to człowieka nie mają prawa skazać [w normalnym kraju].mordercy sądowi PRL-u. Podpułkownik Roman Kryże, ojciec wybitnego odnowiciela, prominentnego przedstawiciela koalicji rządowej za poprzednich rządów PiS, wiceministra sprawiedliwości, Andrzeja Kryże. W okresie od 3 sierpnia 1945 r. do 11 sierpnia 1955 r. ppłk Kryże był sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie. W tym okresie wydał wyroki skazujące w ponad 100 sprawach politycznych, dotyczących członków organizacji niepodległościowych, w tym 8 wyroków śmierci na żołnierzy AK.Najważniejsze orzeczenia sędziego Romana Kryże w tych latach to: Utrzymanie w mocy wyroku kary śmierci na Stefana Ignaszaka, cichociemnego, oficera wywiadu Komendy Głównej AK, który po kampanii wrześniowej przedostał się do Francji i w marcu 1943 r. zrzucony został do Polski. Utrzymanie w mocy trzech wyroków kary śmierci na rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera polskiego podziemia niepodległościowego. Skazanie na karę śmierci majora Tadeusza Pleśniaka, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego, zastępcy dowódcy II rejonu Obwodu AK Jarosław, organizatora tajnego nauczania, członka organizacji "Nie" ("Niepodległość") i Delegatury Sił Zbrojnych w Okręgu "WiN" Rzeszów, kierownika Wydziału Propagandy, Wydziału Informacji (wywiadu) i zastępcy kierownika Okręgu. W okresie działalności ppłk Kryże, w środowiskach organizacji niepodległościowych funkcjonowało powiedzenie "Sądzi Kryże, będą krzyże", a także termin "ukryżować", którego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych, mecenas Władysław Siła-Nowicki. Mówiło się również, że sędzia Kryże ma swój prywatny cmentarz na Służewcu w Warszawie (przy parafii Świętej Katarzyny).Po pokonaniu i wyeliminowaniu wszelkiej maści wrogów Ojczyzny, wywodzących się ze środowisk AK i innych organizacji niepodległościowych, ppłk Kryże nie spoczął na laurach i z pełnym zaangażowaniem poświęcił się zwalczaniu m. in. przestępczości gospodarczej. To właśnie sędzia Roman Kryże 2 lutego 1965 r. wydał bez prawa odwołania wyrok skazujący na śmierć bohatera tzw. "afery mięsnej", Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora Miejskiego Handlu Mięsem Warszawa Praga. Wyrok wykonano 19 marca 1965 r. Niestety, niezaprzeczalny wkład sędziego Kryże w procesy krzewienia praworządności ludowej i walkę o pomyślność Narodu, nie przez wszystkich został doceniony: po roku 1989 wiele z wydanych przez niego wyroków zostało (nie bez udziału wrogów narodu zapewne) uznanych za mordy sądowe i uchylonych. Między innymi 27 lipca 2004 r. Sąd Najwyższy uchylił wyroki w "aferze mięsnej" uznając, że zapadły one z rażącym naruszeniem prawa i umorzył postępowanie z uwagi na śmierć oskarżonego. Wiedza o życiu, karierze i dokonaniach ppłk Kryże nie została niestety jeszcze w należytym stopniu spopularyzowana. Wypada mieć nadzieję, że dzieła tego podejmie się w niedalekiej przyszłości niestrudzony badacz najnowszej historii Polski, pan Kurski. Antytezą świetlanej postaci sędziego ppłk Romana Kryże jest jeden z głównych przedstawicieli wrogich Narodowi Polskiemu sił, Dziadek Tuska, którego mroczna rola - dzięki szerokim badaniom pana Kurskiego - została już w pełni wyjaśniona i potępiona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz